4 EVA
Hi,
noooo.... więc chcialam zapytac
a co u Was?
...tak konkretniej?! bo rzaaaaadko tu wpadacie (tak, ja tez...), a tak ma nie być, nie? no, raczej.
Zaczne, zeby nie bylo. Opowiastka z serii "urzekla mnie twoja historia" ->
Wczoraj byłam na swoim polmetku. Wieczór z tequilą sunrise i starymi przebojami. Najlepiej!
makarena na juz mocno przeludnionym parkiecie. Ciuchcia i te sprawy. Dziwne motywy. Obciachowo czyli najsmieszniej, a to lubie
Ale szatnia porazka. Pchajaca sie kuuuuupa ludzi, kliku ochroniarzy wyczytujacych PO KOLEJI numerki i czekajacych az ktos, jesli akurat jest, podejdzie. Masakra... wpadlam na fantastyczny pomysl zeby przepchac sie przez ten tlum i podbic do ochroniarzy. i jakims cudem po rozmowie z nimi weszlam sobie do srodka. kurtki bez zadnych numerkow leżące sobie na podłodze. I w tym syfie szukałam naszych a to trooche potrwalo xD jakies panny mówiły, że stoja ponad 2h i dalej nic, wiec przy tym moje 20 min to dosc szybko.
A od ostatniej wycieczki klasowej przesladuja mnie precelki, kooooooniec po prostu! A to wcale nie jest juz zabawne ;d Nigdy nie zapomne widoku kumpeli - wisi nad kiblem, w jednej rece precelki, w drugiej drin z sokiem pomaranczowym xD taki patent czy cos.
i co, urzekla?
Pozdrawiam mame!
Offline
Wszyscy jutro
To ja tez coś napiszę.
Zrobiłam ludka.Z modeliny.Potem go upiekłam ,zeby stwardniał .Miał duzego penisa.Bo to niby Szym był :DNo i postawiłam go w pokoju i se poszłam do kina.
Potem przychodze do domu a Irena mówi " Romek wszedł do pokju.Złapał Dzonego za dzydzlą i mówi : "taaa,była w Krakowie i sie napatrzyła"
Od co,taka anegdotka.
Offline
i ten czas nadszedl :>
otoz: chodze na zajecia, choc wiekszosc z nich jest katastrofalnie nudna (np. psycholingwistyka). przynajmniej juz wiem, ze lacina to ja nie polubie, na uj mi to potrzebne... ma grupa to w wiekszosci kobitki, ale bez rewelacji. faceci tez jacys niedorobieni.
dobrze ,ze chociaz polonistki jakis poziom trzymaja i mozna na cos popatrzec ;p
baraze do I ligi na otwartym boisku nam nie wyszly i zaczal sie sezon 'pod balonem'. nienawidze tam grac, za malo przestrzenie dla mnie i ta gowniana pilka (4)
zycie osobiste - bez zmian, czyli nadal samotna kupa
P.S. piec zgasl i jest cholernie zimno w domu, chyba sie spiedolil, bo nie moge uruchomic
Offline
ok, skonczylam srac
Pawel wydzwania systematycznie od jakiegos czasu, braknie mie juz wymowek, w koncu bede musiala go uswiadomic ze sie spoznil o jakies 3, 4 miesiace. a, sie podlansowal ze ma bilety na gale MTV w Kopenhagen, calkiem fajny motyw, poszlabym se na takie cos :x
przedwczoraj odebralam dowod z ambasady,
bylam na halouinie w clubie, i nadal uwazam, ze to chujowa sprawa. okazja zeby sie ubrac jak szmata, bez konsekwencji
ostatnio mi oko leci na nieco starszych , damn! jest na co popatrrzec! oc\zywiscie tylko popatrzec, bo po rocznej lekcji powracam do starego, dobrego cold as ice, bo chlop to wrzod na dupie, aye!
Offline